Mały duży kompakt. Škoda Fabia ma teraz idealny rozmiar
Jak większość reprezentantów segmentu B, Škoda Fabia najnowszej generacji znacząco urosła. To oznacza, że poniekąd powiększyła się też ilość zastosowań, jakie można dla niej znaleźć podczas codziennej eksploatacji. Ja sprawdzam, ile da się nią przewieźć.
"Potrzebujemy jakiegoś SUV-a" – powiedział mój przyjaciel pięć minut po tym, gdy oświadczył mi, że jego żona jest w ciąży. To ich pierwsze dziecko. "OK" – pomyślałem – "W sumie go rozumiem. Możliwość wrzucenia prosto do bagażnika wózka, bez większej konieczności składania go czy demontowania czegokolwiek, dorzucenie rowerka, jakiejś walizki i jakże potrzebnego, choć nienapompowanego dmuchanego basenu, co akurat widziałem kiedyś u innego kolegi, bez konieczności składania siedzeń, kusi. Ale czy rzeczywiście ogromny, paliwożerny, ciężki do zaparkowania w mieście SUV jest koniecznością?"
Im większy, tym droższy
Według mnie nie jest. Nie to, żebym miał duże doświadczenie w przewożeniu dzieci, choć wiem, że i w tym względzie Fabii niczego nie brakuje – jak każda Škoda posiada mocowania ISOFIX z Top Tether w bagażniku, które dodatkowo stabilizuje fotelik. Ale mam teorię, że chęć posiadania ogromnego samochodu ma więcej wspólnego ze statusem społecznym niż z realną praktycznością. I poza tymi kilkoma chwilami w ciągu roku, kiedy mamy luksus nieograniczania się w tym, co chcemy zabrać na wakacje, na co dzień jesteśmy obciążeni samochodem, którego ubezpieczenie jest droższe, który ze względu na masę szybciej zużywa części eksploatacyjne, który powoduje zgrzytanie zębów, gdy go tankujemy, a także gdy przychodzi moment spłaty raty kredytu czy leasingu. Bo jest po prostu droższy.
Oczywiście wszystko to, co napisałem powyżej, odnosi się do sfery psychologii czy też emocji kupujących, a z tymi ciężko dyskutować. Możemy oczywiście zastanawiać się, czy te wszystkie rzeczy są nam rzeczywiście potrzebne, bo przecież nasze pokolenie na wakacjach bawiło się patykiem znalezionymi w lesie i było szczęśliwe bez dmuchanego basenu w delfinki, a na same wakacje dojeżdżaliśmy lub nasi rodzice dowozili nas "maluchem" i też jakoś "dało radę".
Ale nasze mózgi są tak zaprogramowane, żeby zawsze chcieć "więcej", podczas gdy tak naprawdę powinniśmy je przeprogramować na to, żeby chcieć "mniej". Co w przypadku najnowszej Fabii akurat może być mylące, bo nie wiąże się z żadnymi wyrzeczeniami.
55 cali w bagażniku? Zmieści się
Odkładając żarty na bok – choć warto jeszcze dodać, że jazda "maluchem" powinna być kwalifikowana jako zbrodnia przeciwko ludzkości – skonstruowana na nowej platformie MQB-A0, Fabia jest faktycznie znacząco większa od poprzedniczki (4108 x 1780/1954 x 1459 mm, rozstaw osi 2564 mm) i nie dość, że wygodniej zabiera na pokład 4 pasażerów, to jeszcze ma jeden z największych w klasie bagażników, o pojemności 380 l, czyli tylko o litr mniej niż w aktualnym Golfie! A to oznacza, że pomimo tego, że szukanie dla niej miejsca odpowiedniej wielkości w zatłoczonej metropolii nadal nie jest wielkim wyczynem, potrafi przewieźć całkiem sporo towaru.
Poza tym, że na co dzień docenia się umieszczone w bagażniku dodatkowe akcesoria, które pomogą przetransportować płaszcz bez zgniatania go (specjalna miękka, podwieszana półka), zakupy bez rozsypywania zawartości toreb na podłogę dzięki siatkom i haczykom, a także takiej specjalnej przegrodzie, która może być świetnym miejscem do trzymania np. apteczki.
Fabia zmieści też parę dużych kartonów albo jeden ogromny np. karton z pralką – szczególnie jeśli rozłożymy tylne siedzenie i powiększymy przestrzeń załadunku do 1190 l.
Bagażnik
Praktyczny i pakowny bagażnik zawiera kilka niezwykle przydatnych elementów jak: półka na płaszcz lub parasol, elementy cargo, praktyczne haczyki i system siatek zabezpieczających przedmioty.
Komfortowe otwieranie
Nie musisz trzymać kluczyka w ręku, aby otworzyć lub zamknąć samochód. Układ sterowania KEYSSY rozpoznaje kluczyk z odległości 1,5 metra od samochodu. Pojazd odblokowuje się automatycznie po naciśnięciu klamki, a silnik uruchamia po naciśnięciu przycisku.
Ale ponieważ pojemność wyrażana w litrach może być wartością odrobinę abstrakcyjną, np. jeden z brytyjskich supersamochodów sportowych mieści podobno 420 l. z tyłu, nad silnikiem, tylko co z tego, skoro są to litry płaskie i niczego "foremnego" nie da się do niego zapakować – to dzięki nowej płycie podłogowej i powiększonemu rozstawowi kół Fabia może pochwalić się szerokością przestrzeni bagażowej o 1 mm szerszą od metra (1001 mm). To z kolei oznacza, że 55-calowy telewizor w kartonie o wymiarach 1360 x 810 x 187 mm wejdzie nam do Fabii bez trudu, pomimo delikatnej krawędzi załadunku w bagażniku, która jest jednak niezbędna do tego, by samochód o takich wymiarach zewnętrznych miał tak dużą pojemność cargo.
Do praktycznego, codziennego użytkowania
W tym miejscu warto wspomnieć, że projektanci przemyśleli też wnętrze Fabii pod kątem praktycznego, codziennego użytkowania. Schowek w drzwiach, do którego możemy spokojnie schować nawet mokry parasol, kieszenie w oparciach foteli (np. na smartfony naszych pociech), specjalna przestrzeń w boczkach drzwi na kamizelkę odblaskową czy podłokietnik z organizerem przestrzeni.
To wszystko sprawia, że na pochodzącą z Czech Fabię można patrzeć trochę jak na japońskie mieszkanie, które do maksimum i jednocześnie optymalnie wykorzystuje dostępną przestrzeń, tak by niczego w niej nie brakowało.
I choć do rzeczywistej przeprowadzki pewnie lepiej zatrudnić firmę transportową z ciężarówką, to jedno jest pewne – do codziennych zadań transportowych najnowsza kompaktowa Škoda w zupełności wystarcza. Bo umówmy się… tym dużym SUV-em, na który się tak upieracie, i tak nie przewieziecie trzyosobowej kanapy.